KamilZ
Zawisza nie zdobył gola od dwóch spotkań, ale teraz mają nowego trenera, więc powinno to lepiej wyglądać, bo ci zawodnicy mają spory potencjał, ale brakowało tam jakiegoś impulsu, żeby to ciągle dobrze wyglądało. Wcześniej nawet mimo tragicznych wyników ofensywa wyglądała akurat dobrze. Wisła od dwóch spotkań nie straciła gola, więc już bez przesady. Za długa seria na taką defensywę, która w dodatku w tym spotkaniu będzie musiała sobie radzić bez Głowackiego, więc ogromne osłabienie dla tej formacji.
To w sumie tyle, bo raczej trudno oczekiwać, żeby najlepsza ofensywa tego sezonu (Legia ma jednego gola więcej, ale pod względem stylu gry to Wisła lepiej się prezentowała, no i raziła nieskutecznością, choć oczywiście wiadomo, że Warszawiacy nie zawsze grali w pełnym składzie) nie strzeliła gola z tragiczną defensywą gospodarzy. Tego Rumak nie poprawi, bo raz - nie ma jak, a dwa - nie ma po co. Osuchowi zależy na wypromowaniu ofensywnych graczy i zarobieniu na nich, bo pewnie w takiej atmosferze i tak długo tutaj nie wytrzyma, a jest kogo promować.
Blade22
Rumak w zasadzie nigdy nie grał piłki "na tak", nawet w większości przypadków będąc faworytem. Niejednokrotnie jego Lech dostosowywał się do rywala, więc trudno oczekiwać, aby dzisiaj nagle coś w tej kwestii się zmieniło. Zapewne "trener WF" będzie chciał zacząć układanie Zawiszy od tyłu. I widzę tu taki scenariusz, że do pewnego momentu Zawisza będzie grać konsekwentnie (pierwsza połowa), lecz mimo wszystko, zgrana i do bólu ostatnio solidna Wisła spokojnie rozmontuje "dziwnie wyglądającą" defensywę ZB (Argyriou, Araujo, Andre Micael, Petasz). Wszakże Stilić to wg. Borka "Pan Piłkarz", a Brożek też jakby ostatnio w lepszej formie.