Zapewne nie ma co tu wspominać o "śląskim prozumieniu", mimo wszystko, nie mogę sobie wyobrazić porażki "potrzebującego" Ruchu z mającym całkiem ustabilizowaną w tabeli sytuację Piastem. Owszem, z jednej strony Niebiescy mocno osłabieni (Kamiński, Dziwniel OUT), z drugiej jednak "Waldek King" mógł spokojnie przepracować zimę i zapewne możemy spodziewać się bardzo solidnego - w szczególności w defensywie - Ruchu. Z kolei Piast to ogromna niewiadoma. Biorąc pod uwagę ich nieprawdopodobną jesień (kilka fenomenalnych wyników), zdaje się, że przed nami pewnego rodzaju "wahania formy" teamu z Gliwic. I jeżeli zestawię ze sobą tę wspomnianą wypracowaną solidność Fornalika z nieprzewidywalnością gliwiczan, lecę w stronę drużyny z Cichej.