Wbrew pozorom ciężkie zadanie przed Legią. Oczywiście kadrowo Legia ma zdecydowanie więcej do zaoferowania niż Pogoń, ale ostatnimi czasy jako drużyna lepsze wrażenie robi na mnie Pogoń. Zmienili trenera i wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. 3 mecze, 3 zwycięstwa 9 punktów i ostatnia prosta w drodze do czołowej ósemki i spokojnego utrzymania w Ekstraklasie. Czysto w teorii wystarczy, że zremisują dzisiejsze spotkanie i będą pewni awansu bo mają lepszy bilans spotkań z Podbeskidziem. Ale o ten remis tak łatwo nie będzie. Legia jak wiadomo gra o mistrzostwo rundy zasadniczej i aby tak się stało musi dzisiejsze spotkanie wygrać (oczywiście aby tak się stało bez oglądania za siebie). Jednak mimo wszystko LEgia zagra delikatnie osłabiona. Nie zagrają zawieszeni za kartki Duda i Astiz. Co więcej trener Berg znany jest z rotowania składem a taka ewentualność dzisiaj nie jest wykluczona ponieważ już w sobotę finał PP na Narodowym z Lechem. Jakieś więc niespodzianki w składzie mnie nie zdziwią zupełnie. I to właśnie może być szansa Pogoni. Bo nie dość, że są w dobrej formie to jeszcze Berg może im w teorii nieco ułatwić zadanie. Z drużyną zaczął już trenować Robak, ale jego występ wciąż stoi pod znakiem zapytania. Nawet bez niego Pogoń udowodniła, że ma kim straszyć. Na jednego gola przy Łazienkowskiej ich spokojnie stać. Tym bardziej biorąc pod uwagę wciąż niepewną grę Legii w defensywie gdzie po kilka sytuacji potrafiły sobie stworzyć chociażby Piast Gliwice czy Podbeskidzie.