Piast w sztosie (6 punktów w ostatnich 2 meczach, w tym aż 8 strzelonych goli), podczas gdy Korona w niezłych tarapatach. Niemniej jednak remis kielczan z Cracovią, po uprzednich 3 porażkach w strefie zssypu, może - a nawet musi - posłużyć jako światełko w tunelu. Przecież mamy tu do czynienia z jedną z rewelacji rundy wiosennej (część zasadnicza), więc tak nagle nie mógł ten zespół posypać się z dnia na dzień. Korona dotychczas ugrała katastrofalny bilans 0-1-3 w strefie spadkowej i zupełnie nie chce mi się wierzyć, że ta wynikowa patologia będzie trwać. Tym bardziej, że Piastowi też chyba przydałby się kubeł zimnej wody na rozpalone szalonymi wynikami głowy.