Pomio tego, że w Krakowie nie ma już Stilicia, jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić porażkę Białej Gwiazdy na inaugurację ligi. Defensywa Wisły (poza odejściem Dudki do Lecha) jakoś szczególnie się nie zmieniła, podczas gdy taki Brożek to zawsze gwarancja goli. Do tego niespodziewany transfer Mączyńskiego i zagadka (w moim przekonaniu "pozytywna") w postaci sprowadzenia Cywki i Popovicia. Nie wygląda to najgorzej. Zabrzanie też jakoś specjalnie się nie zmienili i tak jak pisałem w zeszłym sezonie, tak też powtórzę teraz, cały czas bardzo dobrze wygląda druga linia (Grendel, Sobolewski, Madej, Jeż, Gergel). Pytanie tylko co z ofensywą. I tu właśnie upatruję kolejnego, poza atutem własnego placu, atutu Wisły przed meczem inaugurującym sezon 2015/16.

Dziś rusza nowy sezon Ekstraklasy. Jak wiadomo w pierwszych kolejkach........ nic nie wiadomo. Okres przygotowawczy był wyjątkowo krótki co też jest swego rodzaju nowością dla naszych klubów. Wydaje się, że podczas tak krótkiego czasu trzeba się skupić na zgrywaniu drużyny i różnych elementów taktycznych. I teraz pytanie komu udało się to zrobić lepiej. W Wiśle rewolucja w środku pola. Odszedł Stilic, odszedł Garguła, odszedł Dudka, odszedł Barrientos, odszedł Stjepanovic. Ogólnie można powiedzieć, że Kazimierz Moskal wymienił cały silnik drużyny. Na ich miejsce ściągnięci zostali oczywiście nowi zawodnicy. Za środek pola w Wiśle mają odpowiadać teraz: Jako defensywny pomocnik Cywka, pozycja numer 8 to będzie reprezentant Polski Mączyński a na "kierownicy" Denis Popovic. Jak to zaskoczy ciężko powiedzieć. W sparingach wyglądało to obiecująco. W każdym ze spotkań kontrolnych Wisła zdobyła gola. W defensywie już tak pięknie nie było i dwa razy Wiśle nie udało się zagrać na 0 z tyłu. Ogólnie obrona to chyba formacja, która najmniej "ucierpiała" przez lato i powinna zagrać w niezmiennym składzie. Jedynym nowym zawodnikiem w tej formacji będzie bramkarz. W poprzednim sezonie ta formacja przez większość czasu spisywała się nienagannie, ale zdarzały się wielbłądy praktycznie w każdym spotkaniu. Do tego końcówki w wykonaniu Wisły to był spory mankament i zobaczymy czy udało się coś z tym zrobić. Jeżeli chodzi o Górnik Zabrze to jedyne istotne zmiany mają miejsce w defensywie. Odszedł bramkarz Steinbors a oprócz niego Augustyn, który był podstawowym obrońcą. Poza tą dwójką znaczących osłabień nie ma. Na ich miejsce ściągnięci zostali Przyrowski i Kopacz. Na "Przyrosia" zawsze można liczyć jeżeli chodzi o wpuszczane gole. Problemem w Górniku nadal zdaje się być napastnik. Ale z drugiej strony w zeszłym sezonie radzili sobie bez napastnika i wyglądało to bardzo obiecująco. Warzycha zakodował swoim zawodnikom, żeby atakowali i to przynosiło skutek. Górnik to była moja ulubiona drużyna jeżeli chodzi o warunek "obie drużyny strzelą". Wypada więc na starcie sprawdzić jak to będzie wyglądało teraz. W sparingach oglądaliśmy dwa etapy. Pierwszy to była kontynuacja zeszłego sezonu i w 4 pierwszych sparingach był "wesoły futbol". Dwa ostatnie mecze kontrolne to dwa remisy 0-0. Raczej nie podejrzewałbym ich o granie na 0-0 w meczu z Wisłą. W zeszłym sezonie jesienią skończyło się 0-5 na korzyść Wisły, na wiosnę natomiast Wisła wygrała 4-1 oraz padł remis 1-1. Oba te mecze były rozgrywane w Krakowie. Warto też wspomnieć, że obie drużyny zaczynają sezon z ujemnym dorobkiem punktowym za niespełnienie wymogów licencyjnych. Dobrze by było więc aby już po pierwszym spotkaniu wyjść na plus.