W zeszłym sezonie to spotkanie określano jako szlagier. W tym już o takie określenie bym się nie pokusił. Bilans Śląska 2-3-2 n nikim wrażenia nie robią. Niby mają momenty gdzie grają fajnie, stwarzają sporo sytuacji, ale skuteczność jest tragiczna. A jakby tego było mało to ostatniego dnia okienka transferowego Śląsk się jeszcze osłabił. Z klubu odszedł najlepszy strzelec w tym sezonie i jednocześnie chyba główny motor napędowy - Robert Pich. Jak sobie Śląsk poradzi bez niego? Prawdopodobnie zagra za niego Jacek Kiełb. Czyli jednym słowem zawodnik nieobliczalny. Może strzelić 3 gole a może przejść obok meczu. Ogólnie w starciu z Jagą łatwo mieć nie będą. Jagiellonia od zeszłego sezonu jest zdecydowanie na fali. Widać, że w klubie mają łeb na karku i mimo odejścia czołowych zawodników ściągają wartościowych następców. W tym sezonie Jaga dwa gole w meczu straciła tylko dwukrotnie. Na inaugurację, kiedy to zagrali całkowicie rezerwowym składem, z Koroną Kielce oraz w meczu z Zagłębiem Lubin u siebie. Poza tym raczej grają solidnie. Potrafili kompletnie zdominować Legię i nie pozwolić im na zbyt wiele w ataku, więc powinni sobie poradzić ze Śląskiem. W zeszłym sezonie we Wrocławiu Jaga potrafiła wygrać 1-0. W tym sezonie nie zdziwi mnie podobne rozwiązanie. Probierz zapewne ustawi drużynę solidnie w tyłach i będą próbować skarcić wrocławian kontrami. Kluczem dla Jagi bez dwóch zdań będzie tutaj obrona i według mnie na zbyt wiele Śląskowi nie pozwolą.