Można powiedzieć, że to ostateczna próba mojej wiary w potencjał Kolejorza. Była przerwa na kadrę, można było wyczyścić głowę, podleczyć się i wrócić naładowanym na mecz z Podbeskidziem. W przypadku Lecha żarty się skończyły. Beznadziejna postawa w lidze. Jedynie awans do fazy grupowej Ligi Europy uratował posadę Skorży. Teraz już takiej tolerancji nie będzie. Patrząc na tabelę i 14 punktów straty do Piasta to można złapać się za głowę. Ja wiem, że na koniec podzielimy punkty, ale jak tak dalej pójdzie to Lech będzie musiał z niecierpliwością oglądać się za siebie. Na przełamanie mają chyba rywala idealnego. Ile razy oglądam w tym sezonie Podbeskidzie tyle razy rzuca się w oczy fatalna postawa w defensywie. Nie potrafiło tego wykorzystać Zagłębie, ale za to już Legia pokazała jak należy grać z Podbeskidziem. Pięć goli wbitych Góralom mniej więcej obrazuje ich aktualny potencjał defensywny. W przerwie na kadrę wiele się nie zmieniło bo Podbeskidzie uległo 4-3 Czechom. Ale tutaj nie chodzi o sam fakt tracenia goli tylko o liczbę sytuacji jaką tworzą sobie ich rywale. To jest ich największy problem. A w sobotni wieczór trafiają na rywala wygłodniałego, który jak już poczuje krew to nie będzie się czaił, tylko będzie chciał strzelić jak najwięcej. Jakby tego było mało to nad trenerem Kubickim wiszą czarne chmury. Podobno jest on świadomy tego, że jego dni są policzone. Prezes Borecki już rozmawia z potencjalnymi następcami. Jednym z nich jest Mariusz Rumak. Takie warunki zdecydowanie nie sprzyjają trenerowi, który czuje, że tylko się czeka aby dać ten pretekst. A w Poznaniu wysoka porażka to może być to. Zresztą uważam, że nawet jak Podbeskidzie coś ugra w Poznaniu to w poniedziałek już może go nie być. Taki już urok pracy w Bielsku i z tym trzeba się liczyć. Także patrząc z jego perspektywy co by się nie stało i tak wszystko wskazuje na to, że chwilowo wypadnie z karuzeli. Natomiast tak jak mówię. Jeżeli Lech napocznie rywala szybko i poprawi kilkoma akcjami to możemy obejrzeć pogrom. A takie coś się przyda przed inauguracją Ligi Europy.