Oczywiście wśród gospodarzy będzie spora mobilizacja na to spotkanie. Zawsze jak przyjeżdża Legia to Podbeskidzie potrafi się spiąć. Ale teraz chyba nawet to im nie pomoże. Podbeskidzie to najgorsza drużyna w lidze, jeżeli weźmiemy pod uwagę mecze u siebie. Ani razu nie wygrali, zanotowali ledwie trzy remisy a tak to przegrywają jak leci. Ostatnio były wielkie apetyty aby się przełamać z Zagłębiem, jednak nawet mimo prowadzenia się nie udało. Czy z Legią, która też powoli wraca na właściwe tory będzie lepiej? Nie sądzę. Jedyne co może przemawiać za gospodarzami to stan murawy. Już podczas ostatniego meczu było widać, że w polu karnym jest bardzo nierówno i więcej tam błota niż trawy. I w jakiejś grze na chaos coś może się urodzić dla Podbeskidzia. Mimo wszystko Legia ma taką moc w ofensywie, że spokojnie powinna sobie poradzić. Dzisiaj w LE odpoczywa Guilherme, więc zapewne w lidze wyjdzie w pierwszym składzie. Jest też oczywiście Nikolic, który nie strzela w Europie, ale w lidze ładuje gola za golem i ciężko go powstrzymać. Zatrzymać ma go Krystian Nowak. No właśnie. Bądźmy poważni. W środku pola powinien królować Jodłowiec. Na środek obrony wróci nieobecny dziś Pazdan. No bez jaj. Legia powinna tutaj przyjechać jak po swoje i te 3 oczka zabrać do Warszawy.