Na zakończenie kolejki chyba najciekawsze spotkanie. Derby Krakowa. Zarówno kibicowsko jak i piłkarsko powinno być bardzo ciekawie. W Wiśle kolejny raz mówi się o zwolnieniu Moskala. Ale w sumie czy to jego wina, że zawodnicy nie trafiają do bramki w najprostszych sytuacjach? Ale właśnie tych sytuacji jest całkiem sporo. W ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze do przerwy Wisła powinna strzelić przynajmniej 3 gole. Strzeliła tylko jednego i później w drugiej połowie to się zemściło. W meczu z Cracovią będą mieli nieco ułatwione zadanie bo nie zagra kapitan Pasów Piotr Polczak zawieszony za kartki. W jego miejsce zagrają albo będący w słabszej formie Sretenovic, albo odkurzony Rymaniak. Jeden i drugi raczej gwarancji w defensywie nie daje. Z drugiej strony jak gra Cracovia to wszyscy widzimy. Do składu powinien wrócić Dąbrowski na środek pomocy. A w przodzie Pasy są w gazie. Strzelają mnóstwo goli. W kapitalnej formie jest Cetnarski, który dzieli i rządzi w środku pola. Strzela sporo goli, notuje kolejne asyty i kluczowe podania. Świetnie radzi sobie odkrycie Nawałki w kadrze czyli Kapustka. Jest jeszcze Rakels, który potrafi się znaleźć w polu karnym, jest Covilo zawsze groźny w pojedynkach powietrznych. Ogólnie według mnie nie ma teraz w Polsce drużyny, której Cracovia nie byłaby w stanie strzelić gola albo i dwóch. Są po prostu w mega gazie. Jedni i drudzy pójdą tutaj na całość. Gra w końcu toczyć się będzie nie tylko o 3 punkt, ale o to kto rządzi w Krakowie.