W odniesieniu do Piasta, w zasadzie przewidziałem wiele przed meczem z IFK  z 14.07.2016::

Zupełnie inaczej widzę to w przypadku Piasta. Szacun za "sezon konia", ale końcówka i mecz z Legią dobitnie pokazały, że niezwykle ciężko będzie chociażby w 50%-centach nawiązać do tego, co było w s. 2015/16. Nie dość, że problemy kadrowe, to dodatowo bez Vacka i Nespora. I jak tu bić się ze Szwedami, którzy rok temu na luziku zrobili Śląsk (0:0, 2:0). Patrzę też na rezultat poprzedniej rundy w wykonaniu IFK i widzę 7:1 z Llandudno. Ktoś powie: "kelnerzy z Walii". Odpowiem: "chciałbym, żeby tak postępowały z KELNERAMI polskie zespoły" (czytaj: Cracovia). Nie widzę opcji na awans Piasta.

A przecież teraz - zaledwie 3 dni po meczu ze Szwedami, trzeba się bić z Cracovią, która również skompromitowała się w LE. Może inaczej. Piast się nie skompromitował. Piast po prostu zagrał jak potrafił. Natomiast Zieliński skompromitował się po całości. Teraz nie mają wyjścia. Nie dość, że muszą się rehabilitować, to jeszcze przyjedzie do nich rozbity po 0:3 z Goteborgiem Piast.