(7) Wisła (10-4-11 37-39) podejmie (9) Wisłę Płock (8-8-9 32-34), czyli drużynę która przegrała na wiosnę tylko jeden mecz, na wyjeździe 2-4 w Kielcach. Ograli tydzień temu Termalice, u siebie Zagłębie, ugrali remis w Szczecinie, wygląda to generalnie nieźle, ale tutaj moim zdaniem kluczowe będzie własne boisko. Biała Gwiazda nie musiała się wstydzić meczu w Warszawie (0-1), są nowe transfery, nowy sponsor, drużyna ma duże wspracie kibiców, atmosfera robi się coraz lepsza, a u siebie w Ekstraklasie lepiej punktuje tylko Lechia. (8-2-2) Wisły, kontrastuje z (2-5-5) zespołu z Płocka, który niby na papierze nie wygląda źle, ale moim zdaniem wyniki ma ponad stan, a poza Furmanem, Krivetsem i Kante wygląda po prostu mocno przeciętnie i jest bardziej drużyną własnego boiska co dobitnie udowodniła im niedawno Korona. Krakowianie ostatni raz w lidze przegrali u siebie z Płockiem 16 lat temu, co ma też swoją wymowę.