The Villans mają za sobą dwa bardzo dobre wyniki. W ostatnim meczu na Villa Park, podopieczni Paula Lamberta pokonali Cardiff City (2:0 - warto zauważyć, iż w następnej kolejce Walijczycy zdołali zremisować z MU 2:2), następnie remisując na the Hawthorns z WBA (2:2), w meczu, w którym przegrywali już 0:2. Z ciekawostek, coraz bardziej rozkręca się grający jeszcze niedawno przy Bułgarskiej Tonew. Ale przecież AV nie jest aż takim tuzem, aby myśleć o lekkiej przeprawie w konfrontacji z zamykającymi tabelę Czarnymi Kotami. Sunderland pod wodzą Gusa Poyeta może nie błyszczy, ale potrafili pokazać klasę, niespodziewanie pokonując MC (1:0). Dlatego też the Black Cats pojadą do Birmingham powalczyć o coś więcej niż tylko punkt. Powinno być ciekawie.