Proszę, przyszedł Tony Pulis i moje przewidywania już zaczęły się sprawdzać. Najpierw Crystal Palace przegrał dość nieszczęśliwie na Carow Road (0:1 z Norwich), ale już w ostatniej kolejce Orły pokonały w derbowym pojedynku WHU (1:0). Forma rośnie i nagle zespół, który był skazany na siedzenie na dnie tabeli do końca sezonu przeskoczył Sunderland i ma zaledwie 4 punkty straty do ... Cardiff. Generalnie mamy tu do czynienia z dwoma underowymi zespołami. Dla przykładu, w ostatnich 5 meczach z udziałem the Eagles padło zaledwie 5 bramek, podczas gdy ekipa ze stolicy Walii nie zdołała strzelić gola w ostatnich 3 meczach, a w ostatnich sześciu zanotowała zaledwie 2 trafienia. Dramat! Reasumując, dużo walki i chęci pokazania, że jest się lepszym od bezpośredniego rywala w walce o przetrwanie w PL. Aczkolwiek mam słabość do Tony'ego Pulisa, który robił świetną robotą w twierdzy Britannia (Stoke City), a teraz rozpoczął kolejna dobrą serię, tyle tylko, że już na Sulhurst Park.