Pobawię się tu troszkę w psychologa. Generalnie mecz na remis, aczkolwiek wczorajszy blamaż Arsenalu, a zarazem triumf Liverpoolu, sprawił, że w na White Hart Lane podział punktów nikogo nie zadowoli. I wracając do psychologii, na podstawie 2 ostatnich meczów wnioskuję, że piłkarze Sherwooda są słabsi mentalnie od zawodników Martineza. Dwie kolejki temu obydwie ekipy się skompromitowały, kiedy to Koguty poległy z MC (1:5), zaś the Toffees zostali rozszarpani w derbach Merseyside (0:4). W następnej kolejce przyszło im grać z ekipami w zasięgu, i Tottenham zremisował 1:1 z Hull, podczas gdy Everton pokonał AV (2:1), ale warto pamiętać, że przegrywał już 0:1. Tak więc zobaczymy jak się skończy moja zabawa w psychologa.