Liverpool swoją postawą zasłuzył na tytuł mistrza Anglii. Koniec kropka. I jak dla mnie jest w stanie spokojnie wygrać 4 mecze do końca, włączając w to potyczkę z Chelsea.Gospodarze 3 porażki z rzędu i to bez strzelonego gola, seria zwycięstw Liverpoolu sięga nie wiadomo ilu spotkań :D Do tego historia gdzie w tym sezonie 5-1 na Anfield, a wcześniejsze wyniki to chociażby 5-0, czy na Carrow Road 5-2 lub 3-0. Prózno doszukiwać się tutaj jakiś symptomów niespodzianki. A także [i]The Reds are unbeaten in nine meetings against Norwich in the Premier League since a 1-0 defeat at Anfield in 1994.[/i] W dzisiejszym spotkaniu moze zabraknąć Daniela Sturridge'a, kóry w spotkaniu z City odniósł kontuzję i dziś nie jest awizowany przez gazety w pierwszym składzie. Ale Suarez...On powinien pociągnąć grę zespołu. Brak też Hendersona, a u gospodarzy raczej wszyscy ważni zdrowi, Ricky van Wolfsfinkel...kiedyś cieszyłem sie patrząc na jego grę, a teraz...nawet on nie powinien być żadną przeszkodą dla rozpędzonych gości.
