Wszyscy (w tym i ja) myśleli, że Lpool zmiecie z powierzchni Anfield Southampton, a skończyło się na skromnym 2:1 dla the Reds. Dlatego też nic dziwnego, że ekipa Koemana podejdzie do meczu z Albionem w pogodnych nastrojach. Teraz wszystkim się zdaje, że może "być dobrze", a skoro na St Mary's przyjeżdża ekipa pokroju the Baggies, należy spodziewać się walki o 3 punkty. A to powinno zaowocować golami z obydwu stron.