Opcja obowiązkowa na dzisiejszy wieczór. Oczywiście mam tu na myśli fakt, iż Alan Pardew - nie tak dawny menadżer Srok - podejmie swojego byłego pracodawcę na Selhurst Park. Jeszcze nie tak dawno nieszanowany na St James' Park, a teraz uwielbiany w Londynie Pardew ma przynajmniej kilka powodów, aby zrobić WSZYSTKO, aby jego Orły zgarnęły pełną pulę. Ale tym najważniejszym jest utrzymanie, przy jednoczesnym wyprzedzeniu the Magpies w tabeli. Szybki rzut oka na ligową stawkę i widzimy, że różnica punktowa pomiędzy CP i NU to zaledwie 5 punktów. Zaledwie, bo w przypadku zwycięstwa the Eagles będziemy mieli do czynienia z dwoma oczkami. Dorzućmy do tego fakt, iż od objęcia sterów w Crystal Palace, Pardew wygrał 5 z 6 meczów i wychodzi na to, że ewentualna porażka Orłów musi być rozpatrywana z perspektywy abstrakcji.