Dwie ekipy, które powalczą o utrzymanie oraz dwie ekipy w zupełnie odmiennych nastrojach. W ekipie Gusa Poyeta coś się sypnęło. Najpierw porażka na Stadionie Światła z QPR (0:2) - niby nic dziwnego, ale dodam tylko, że było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Rangersów "away"; następnie coś bardziej niepokojącego, czyli odpadnięcie z FAC w konfrontacji z Bradford (0:2). I tu odnoszę sie do zeszłego sezonu, kiedy to the Black Cats utrzymali się w PL w nieprawdopdobny sposób, a głównym powodem takiej pozytywnej atmosfery były nieprawdopdoobne wojaże w angielskich pucharach. Teraz tego już nie ma! W zupełnie innych nastrojach przyjadą na Stadium of Light the Baggies, którzy są niesamowicie napompowani przez Pulisa. Doskonałym tego dowodem są 2 ostatnie wyniki, kiedy to najpierw ekipa z the Hawthorns ograła Swansea (2:0), następnie rozbijając West Ham w Pucharze Anglii (4:0). Tony Pulis równa się niesamowita solidność, więc szukamy typu w stronę gości, nie wykluczając remisowego rozstrzygnięcia.