Swansea to naprawdę solidna i trudna do ogrania ekipa. Przekonały się o tym w ostatnim czasie między innymi MU (porażka z Łabędziami na Liberty Stadium) oraz Tottenham (znikome zwycięstwo Kogutów 3:2). Dlatego też należy się spodziewać trudnej przeszkody dla Lpoolu. Mimo wszystko, forma the Reds w ostatnich tygodniach jest na tyle fenomenalna, że powinni pojechać do Walii jak po swoje. Gołym okiem widać też, że totalnym priorytetem jest Premier League. Doskonale o tym świadczą odpadnięcie z LE w konfrontacji z tureckim Besiktasem oraz zaledwie bezbramkowy remis w konfrontacji z Blackburn w FAC. Tym razem mamy jednak pewność, iż ekipa Brendana Rodgersa (notabene byłego menadżera the Swans) ponownie wzniesie się na wyżyny swoich możliwości. Wszakże - tak jak wspomniałem - walka o "top four" jest priorytetem.