The Villans nie mają absolutnie nic do stracenia na White Hart Lane. Po pierwsze, w przypadku porażki nikt nie będzie robił z tego tragedii (wszakże "na papierze" Spurs są mocniejsi), więc znika opcja "pressa". Po drugie, jeżeli zdołali ukąsić na Old Trafford (1:3), dlaczego nie mieliby tego zrobić na Lane. Po trzecie, w ostatniej kolejce mieliśmy do czynienia z "Benteke show", kiedy to the Villans zremisowali z QPR (3:3) po hat-tricku Belga. Finalnie, menadżerem gości jest Tim Sherwood, czyli gość, który ma coś do udowowdnienia działaczom Kogutów. Dorzućmy do tego jeszcze rezultat z ostatniego meczu Kogutów "at home", kiedy to wygrali, ale dali sobie strzelić 3 gole (4:3 z Leicester) i wychodzi na to, że warto przyglądnąć się opcji "AV to score".