The Clarets, za których mocno trzymam kciuki w kontekście walki o utrzymanie, zapewne mocno postawią się na Goodison Park. Nie zmienia to jednak faktu, iż waleczni chłopcy Sean'a Dyche'a będą musieli szukać punktów gdzie indziej. Everton ma już dość upokorzeń w obecnym sezonie i zwyczajnie nie wypada wracać na "ściężkę kompromitacji" po tym, jak zrobiło się 10 punktów w ostatnich 4 ligowych meczach. Po drodze 3:0 z Newcastle i przede wszystkim 1:0 z Saints na GP, więc trzeba iść za ciosem.