Kluczowym pytaniem w kontekście the Villans jest to, kto ma strzelać gole po transferze Benteke do Lpoolu. No i wyniki 1:0 z Bournemouth oraz 0:1 z MU zdają się ilustrować ten problem. Z drugiej jednak strony, jeżeli popatrzymy na nazwiska Agbonlahor, Ayew czy Gestede (strzelił gola na inaugurację) i dorzucimy do tego "średnio solidną" defensywę the Eagles, wychodzi na to, że drużyna Tima Sherwooda ma realne szanse na ukąszenie na Selhurst Park. Dorzućmy do tego, że w meczach z udziałem piłkarzy Alana Pardew jest kolorowo (4 gole w wygranym 3:1 meczu z Norwich oraz 3 gole w przegranej 1:2 z Arsenalem). Ale nic w tym dziwnego. Wszakże grajcują tam takie "ofensywne diabły" jak Zaha, Puncheon, Cabaye, Sako czy Wickham. Szukamy goli dla Crystal Palace i Aston Villi.