Van Gaal właśnie zapłacił za swój "styl". I zapewne ktoś, kto patrzy krótkowzrocznie pomyśli "co ten GoGetter pierdzieli, przecież United strzelili 2 gole w Wolfsburgu". No ale ten GoGetter patrzy szerzej. Tzn. MU nie odpadł z LM w Wolfsburgu, tylko chociażby na Old Trafford w meczu z PSV, gdzie końcowy rezultat pokazał uwielbiane przez Holendra w tym sezonie 0:0. Dlatego też - pomimo tego, iż Van Gaal nie zwykł zmieniać taktyki z dnia na dzień - zdaje się, że na południowym wybrzeżu musi poszukać korzystnego wyniku. Potencjał w ofensywie cały czas jest, a jako, że the Cherries maja za sobą historyczne 1:0 z Chelsea, powinno być ciekawie. Pomimo kontuzji, z całą pewnością drużyna Boruca (fajnie, że wrócił do składu akurat na Bridge) jest w stanie ukąsić. Strzelili 3 gole Evertonowi, więc dlaczego mieliby nie pokusić się o chociażby jednego w meczu z United.