Watford w totalnym sztosie. 3:0 z Lpoolem czy 2:2 z Chelsea. Do tego grają w systemie 4-4-2, gdzie Ighalo i Deeney masakrują defensywy przeciwników. Mimo wszystko jestem zdania, że Tottenham (czyli zespół, który jest również w niesamowitej formie) ma po prostu więcej doświadczenia. Do tego Kane plus Alli czy bardzo solidna defensywa. 3:0 z Noriwch było tego doskonałym odzwierciedleniem. Dodatkowo w meczu z Kanarkami Harry Kane pobił strzelecki rekord Sheringhama w kontekście goli dla Kogutów. Wspomniane przeze mnie doświadczenie powinno zrobić różnicę..