Wygrany 2:0 mecz z Bournemouth doskonale zilustrował, iż druzgocąca porażka Kanonierów z Southampton (0:4) w Boxing Day była przysłowiowym wypadkiem przy pracy. A ja mam osobistą satysfakcję, że prawie miesiąc temu, w okolicach meczu the Gunners z Olympiakosem (3:0), przewidziałem bardzo mocną formę piłkarzy Wengera na przełomie roku. Zresztą formę tę doskonale ilustrują piorunujące statystyki: 81 punktów w całym 2015 roku oraz 25 zwycięstw (najlepsza drużyna 2015 roku w PL); 4 zwycięstwa w ostatnich 5 meczach oraz 6 zwycięstw w ostatnich 7 meczach na the Emirates (porażka tylko na inaugurację z WHU); 16 asyst fenomenalnego Ozila (brakuje mu zaledwie 4 asyst do wyrównania rekordu .. Thierry'ego Henry). Dorzućmy do tego miejsce Newcastle w strefie spadkowej oraz fakt, że Arsenal wygrał ostatnich 8 meczów z Srokami, i wychodzi na to, że może być miazga. A nawet jeżeli nie miazga, to bardzo solidne wejście Kanonierów w nowy rok. Wszakże czekają na tytuł PL od 12 lat!

Odnosząc się do będącego w strefie zssypu Newcastle. Mieli dobry moment w grudniu, kiedy wygrali 2 mecze pod rząd. Natomiast ostatnie 3 ligowe kolejki dobitnie pokazały, że wszystko wróciło na stare tory. Nie dość, że nie ma wyników, to gra też nie powala na kolana, bo jak inaczej nazwać 1:1 z " trupem" z Birmingham oraz porażki z Evertonem (0:1) i WBA (0:1). Jeżeli Arsenal zagra swoje - a w takim wypadku stwarzają bardzo dużo sytuacji - the Magpies będą mieli problem z powąchaniem piłki.

Statystyka: Peter Cech = 170 meczów z czystym kontem!!! /"the Magpies nie strzelą gola" (2,05)/