Tutaj nie ma co się zastanawiać. Aston Villa to pierwszy trup PL i dodatkowo drużyna, w której bardzo źle się dzieje. 0:6 z Liverpoolem, a do tego teraz menadżer Garde zaczął publicznie krytykować swoich zawodników, twierdząc, że "nie dają z siebie wszystko na treningach i że gdyby miał innych zawodników, zdecydowanie odpaliłby niektórych z tych, których posiada obecnie". Wisienką na torcie tej patologicznej sytuacji było zamieszanie z Lescottem, który godzinę po kompromitacji z Liverpoolem wrzucił na swoje Twitterowe konto zdjęcie drogiego samochodu!!!!!!

Futbol już niejednokrotnie nas uczył, że łatwiej jest odpalić menadżera aniżeli cały zespół. W Birmingham mogą już myśleć o Championship. Z kolei Garncarze mają za sobą przebudzenie w postaci 3:1 z Bournemouth. Wstydem byłoby nie pójście za ciosem przed własną publicznością, kiedy tak naprawdę za przeciwnika mają drużynę, która już tylko i wyłącznie rozgrywa sparingi w PL.