(9) Chelsea (12-12-12 57-51) jest zmęczona sezonem, jednak nie przeszkadza im to decydować raz to o mistrzostwie Anglii (2-2 z Tottenhamem), czy też dawać nadzieje na utrzymanie Sunderlandowi (2-3), by międzyczasie znokautować na wyjeździe Bournemouth (4-1). (8) Liverpool (16-10-10 61-48) cel ma jeden i jest nim Liga Europy, jednak do niego aż 8 dni więc, aby być w ciągu meczowym spodziewany jest w miarę optymalny skład The Reds.

Przewidywane składy:

Courtois – Rahman, Ivanović, Cahill, Azpilicueta – Matić, Mikel – Willian, Fabregas, Hazard - Costa

Mignolet – Flanagan, Skrtel, Toure, Moreno – Allen, Milner, Ibe – Firmino, Coutinho, Sturridge

Pojedynek o prestiż, bo mecze te maja swój ciężar gatunkowy, jednak w tym roku obejdzie się już o presje wyniku wynikającą z układu tabeli. Biorąc to pod uwagę, oraz fakt, że jednak dwa mecze z rzędu bez straty gola przez Liverpool za kadencji Kloppa to jest jakiś ewenement, skłonił bym się w środowy wieczór do typu, iż oba zespoły zdobędą co najmniej po bramce. Chelsea może dogrywa sezon, ale co jak co, bramki strzela w niemałych ilościach.