Koguty wyjdą mocno podrażnione po 1:2 z Monaco w LM. Warto jednak przypomnieć, że mecz w LM rozegrany został na Wembley - tak więc tak naprawdę na neutralnym terenie. Tak więc mamy tu do czynienia z powrotem na Lane, dodatkowo w konfrontacji ze słabiutkimi Czarnymi Kotami (np. 0:3 z Evertonem). Myślę, że Spurs wyjdą w tym meczu od samego początku z dużą intensywnością, co powinno zaowocować wysokim zwycięstwem z the Black Cats.