(18) Leicester (5-6-14 24-43) wylądował w strefie spadkowej, a dodatkowo nastąpił wstrząs w postaci zwolnienia Ranieriego, co więcej bez wyraźnego planu B, w postaci nazwiska nowego managera. W tej sytuacji, gdy na teren ciągle aktualnego Mistrza Anglii przyjeżdża Klopp z (5) Liverpoolem (14-7-4 54-30) po wygranej nad Tottenhamem faworyt jest moim zdaniem tylko jeden. Mówi się, że Ranierii stracił szatnie, szatnia sama z siebie nagle nie ustawi składu tak, aby grać jak rok temu. Liverpool jest zespołem już poukładanym przez Kloppa, ze swoimi słabościami, ale zaangażowania graczom The Reds nie brakuje. 4-1 na Anfield i tutaj moim zdaniem goście przyjadą jak po swoje,