(12) Arsenal (2-1-2 7-8) podejmie (10) West Brom (2-2-1 4-4).

Cech - Mustafi, Koscielny, Monreal - Bellerin, Xhaka, Ramsey, Kolasinac - Iwobi, Lacazette, Sanchez

Foster - Dawson, McAuley, Evans, Gibbs - Krychowiak, Barry - Phillips, Livermore, Rodriguez - Rondon

Oczywiście faworytem są Kanonierzy, wypadł Welbeck, ale wraca pomału Ozil, skończyła się też saga z Sanchezem. U Pulisa w obornie powrócił McAuley, co jest dobrą wiadomością. Nie oszukujmy się, że West Brom nie zaparkuje w Londynie autobusu, styl managera ekipy Krychowiaka jest doskonale znany i sprawdzony w warunkach Premier League. Goście ledwie 1-2 ulegli w ostatniej kolejce The Citizens, tracąc gola decydującego w 77', a do tego czasu

ataki zespołu Guardioli generowały kolejne rzutu rożne, których łącznie było aż 15 (6-9). Myślę, że 11 to liczba spokojnie do osiągnięcia w poniedziałkowy wieczór.