Na Etihad (1) Manchester City (19-2-0 61-12) podejmie (10) Watford (7-4-10).

Ederson - Danilo, Otamendi, Stones, Walker - Gündogan, Fernandinho, Silva - Sané, Agüero, Sterling

Gomes - Holebas, Kabasele, Prödl, Janmaat - Doucouré, Capoue, Cleverley - Richarlison, Gray, Pereyra

Było blisko do pierwszej porażki The Citizens, ale Ederson uratował zespół przy karnym na boisku Crystal Palace w ostatnich minutach gry. Ponownie jak w meczu z Newcastle (11), zanotowano sporo cornerów przy występie graczy Guardioli (15). We wtorek rywalem będzie Watford, który w grudniu zaliczył spory kryzys (1-0-5), a apogeum w ostatnich kolejce dopełniła porażka ze Swansea (1-2), gdy wydawało się, że po wygranej nad Leicester (2-1, 16 rzutów rożnych w meczu) sytuacje udało się Marco Silvie opanować. Pep ma problem, gdyż wypadł De Bruyne, niedostępny jest David Silva, czy Jesus, ale jego zespół ma taką kadrę, że uda się to zniwelować. Zakłady na pewną wygraną Man City, czy to bramkowe wydają się oczywiste, my natomiast skierujemy się ku statystykom, gdyż liczba dośrodkowań z narożnika boiska jest w ostatnim czasie w meczach obu tych drużyn znacząca. Szerszenie też w odróżnieniu od innych ekip o podobnym potencjale raczej nie zamurują się tutaj tylko spróbują swojej gry w systemie 4-3-3, co powinno dać sporą liczbę systuacji i to nie tylko pod bramką Gomesa.