Na Wembley (5) Tottenham (14-7-5 51-24) podejmie (6) Arsenal (13-6-7 51-35)

Lloris - Davies, Vertonghen, Sánchez, Trippier - Dembélé, Dier - Eriksen, Alli, Son - Kane

Ospina - Monreal, Mustafi, Koscielny, Bellerín - Xhaka, Ramsey - Mkhitaryan, Özil, Iwobi - Aubameyang

Koguty mają ciężki terminarz, ale (2-0) z United i (2-2) w Liverpoolu to dobry początek wymagającej serii, które obejmie teraz Kanonierów i Juventus w Lidze Mistrzów. Ci po wpadce ze Swansea (1-3) jednak zostali bohaterami sagi z Aubameyangiem, a ten wspólnie z Mkhitaryanem i Ramseyem mieli udział w rozbiciu Evertonu (5-1, 4-0 do przerwy). Czy da to nową jakość ekipie Wengera? Z pewnością będzie to test, bo wyjazdy (3-4-6 15-21) Arsenal ma w tym sezonie fatalne. Koguty jednak na Wembley czują się bardzo pewnie, o czym przekonał się Mourinho. Jest to też obiekt na którym pada najwięcej rzutów rożnych w bieżących rozgrywkach Premier League (12.3). I mimo, że może statystyki pod tym względem Arsenalu do tej pory nie wyglądały równie okazale (8.5 na wyjazdach, 10.3 w sezonie), tak nowe ustawienie, z nowymi graczami w starciu z takim rywalem powinno stworzyć sporo okazji pod obiema bramkami. Dwucyfrowa liczba rzutów rożnych wydaje nam się ciekawą opcją do gry w tym hicie 27 kolejki Premier League.