(12) West Ham (6-9-11 32-46) podejmie (11) Watfrod (8-6-12 37-45)

Adrián - Ogbonna, Reid, Fonte - Cresswell, Noble, Kouyaté, Zabaleta - Mário, Antonio - Chicharito

Karnezis - Holebas, Prödl, Mariappa - Zeegelaar, Doucouré, Capoue, Janmaat - Deulofeu, Richarlison - Deeney

Powiedzieć, że w obu zespołach jest masowy szpital to nic nie powiedzieć. Lista potencjalnych absencji: Obiang, Lanzini, Arnautovic, Fernandes, Carroll, Masuaku - nie zagrają, Winston Reid, José Fonte, i nowy nabytek Patrice Evra w pełni sił nie są. Po drugiej stronie Hoban, Cathcart, Chalobah, Gomes, Femenía, Hughes, Britos - a na urazy narzekają Younes Kaboul, Molla Wagué, Christian Kabasele i Tom Cleverley. Nie można powiedzieć, aby byli to anonimowi gracze. A może wypaść jeszcze Troy Deeney, który ostentacyjnym zachowaniem po golu z karnego naraził się FA. Ostatnio West Ham wpadł w lekki marazm, choć przegrał tylko jeden z ostatnich 7 ligowych spotkań, tydzień w Brighton (1-3) - (2-4-1). Watford cierpi bardziej, a wygrana z Chelsea, była dopiero drugą! w ostatnich dziesięciu rundach (2-2-6). Tutaj jednak działacze ostatecznie zrobili ruch - a nowy manager Javi Gracia zgarnął 4 oczka w dwóch meczach. Pozyskanie Deulofeu także, można na razie ocenić na plus i cała ofensywna formacja Watford wygląda całkiem nieźle, zwłaszcza na tle Młotów pozbawionych Lanziniego, Arnautovicia, czy Carrolla. Remis w Londynie wydaje się w zasięgu The Hornets.