(15) Huddersfield (8-7-15 25-50) podejmie (18) Crystal Palace (6-9-15 28-48)
Lössl - Malone, Schindler, Zanka, Hadergjonaj - Hogg, Mooy - Parra, Pritchard, Ince - Mounie
Hennessey - Aanholt, Tomkins, Kelly, Wan-Bissaka - McArthur, Cabaye, Milivojevic, Townsend - Benteke, Zaha
Gospodarze mają cztery oczka nad strefą spadkową, w której wylądował zespół Roya Hodgsona. Terminarz mieli jednak fatalny. Everton (1-3), Tottenham (0-1), Manchester United (2-3) i Chelsea (1-2). Mimo olbrzymich problemów kadrowych walczyli jak potrafili. Huddersfield po pięciu porażkach z rzędu, pokonał Huddersfield i WBA, z Kogutami (0-2) nie miał za dużo do powiedzenia, a w ostatnim meczu nie potrafił złamać Swansea (0-0), które od 11 minuty grało w 10. 19-0 w strzałach, 12-0 w rzutach rożnych, 75% posiadania piłki i nic. Jeśli jednak w marcu najlepszy strzelec Mounié ma 6 trafień (w tym z karnych) problem widać gołym okiem. Crystal Palace oczywiście nie imponuje formą, do tego ma podobne problemy - Benteke 2 gole 24 występach!, ale powrót kreatywnego Wilfrieda Zahy może tutaj być kluczowy dla tej rywalizacji. Oba zespoły bardzo nie będą chciały przede wszystkim jednak przegrać i do przerwy w naszej ocenie będzie tutaj wynik nierozstrzygnięty.