Manchester United po remisie w Brukseli (1-1) zaimponował u siebie z Chelsea (2-0) nie pozwalając The Blues nawet na celny strzał na swoją bramkę i grając z zaangażowaniem nie widzianym na Old Trafford od kadencji Alexa Fergusona. I to powinien być klucz do awansu dla drużyny Mourinho, która jeśli nie straci gola nawet przy remisie awansuje dalej. Wiadomo, że Anderlecht w Teatrze Marzeń zagra uważnie, ale wcześniej czy później będzie musiał się po prostu otworzyć, co w mojej ocenie zakończy się golem dla Czerwonych Diabłów, który uspokoi sytuację. Bo powtórka, z pierwszego meczu, gdy cztery minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, wyrównał Dendoncker i był to jedyny celny strzał gospodarzy na przestrzeni całego meczu, będzie bardzo bolesna. Manchester udowodnił jednak w weekend, że potrafi skutecznie obronić czyste konto. Zakład w Fortunie