Po eliminacji w poprzednich rundach Szachtara Donieck, Krasnodaru i Genk, Celta zmierzy się z faworytem tych rozgrywek, Manchesterem United. Od meczu z Belgami, Celta przegrała trzy kolejne ligowe mecze z Betisem (0-1), Sevillą (1-2) oraz w ostatnim meczu tutaj z Bilbao (0-3), mając jednak bezpieczną sytuację w tabeli i niejako mogą skoncentrować się tylko na dwumeczu z Czerwonymi Diabłami. A ci na wyjazdach w Lidze Europy na wiosnę remisują, ostatnio jak w Rostovie (1-1), czy Brukseli (1-1). Dodatkowo kontuzje wyeliminowały już na dobre Ibrahimovicia, Rojo, oraz w ostatnim meczu Shawa i Bailly'iego, a dłuższego czasu nie gra Smalling i Jones. Zapewne więc przed Romero, wystąpi defensywa złożona z Valenci, Blinda, Darmiana oraz Younga. Dobrą wiadomością jest powrót Pogby, a także możliwość gry przez Fellainiego zawieszonego w Anglii po derbach. W śrdoku zagrają zapewne z Herrerą, a linia ofensywna będzie złożona z Mkhitaryana, Martiala i Rashforda, z opcja na Rooneya, Lingarda i powracającego po kontuzji Maty. Nie wygląda to więc tak tragicznie jak na ilość kontuzjowanych graczy. Goście będą musieli zwrócić uwagę załaszcza na Iago Aspasa (17 goli). Celta w poprzednich rundach nie grała jednak u siebie na zero z tyłu (2-1 Krasnodar, 3-2 Genk), co w połączeniu z tylko dwoma bramkami straconymi przez United w 5 ostatnich wyjazdach da chyba ekipie Mourinho szansę na kontrolowanie tego meczu, zwłaszcza, że w weekend grają arcyważny mecz z Arsenalem. Wobec jednak sytuacji w tabeli dwumecz z Celtą jest dla Man Utd chyba jednak ważniejszy. Bezpieczą jest więc chyba opcją gra na X2 - Manchester jednak na wyjazdach od stycznia (7-3-1) przegrał tylko mecz z Chelsea (0-1), grając ponad połówkę w "10". Forma zespołu z Estadio de Balaídos (2-0-4 w u siebie) nie daje chyba podstaw, aby ograli tak wyrachowanego przeciwnika.