Na Parc Olympique Lyonnais gospodarze spróbują trudnej sztuki odrobienia aż trzech bramek straty do Ajaxu (1-4). Niby brzmi to niewiadrygodnie, ale Ajax to nie jest ostatnio drużyna mocna na wyjazdach. Od meczu z Legią w Warszawie (0-0), ten zespół wygrał tylko dwa mecze! (2-2-3), choć oczywście porażki w Lidze Europy w Kopenhadze i Gelsenkirchen były minimalne. Pierwszy mecz był bardzo żywy i wyrównany, a wynik jednak troche za wysoki - coż Ajax był skuteczniejszy. Trudno powiem nie zawuażyć, że zespół który przegrał aż 1-4, miał więcej posiadania piłki! rzutów rożnych (6-8), czy na wyjeździe oddał

aż 9 strzałów na bramkę przeciwnika. Oczywiście każda bramka dla Ajaxu raczej zamknie tutaj rywalizację, ale Lyon grający u siebie zachowawczą piłkę raczej nie jest do wyobrażenia, pamiętając niedawne 7-1 tutaj z Alkmaar, czy 4-2 nad Romą. Kibice raczej dostaną potężną wymianę ciosów, i moim zdaniem bramki dla obu tych zespołów, ponownie przynajmniej 11 dośrodkowań z narożnika boiska (14 w Amsterdamie) - 11 tutaj z Besikatsem, 12 z Romą, a wynik raczej będzie przynajmniej trzybramkowy. Dobre tempo tego meczu powinien też zapewnić nasz sędzia Szymon Marciniak, który w europie prowadzi kolejny mecz na wysokim szczeblu, pozwala grać po męsku, wielkorotnie czeka z przyznaniem korzyści i wyrabia sobie coraz lepszą markę w rozgrywkach UEFA.

Na Parc Olympique Lyonnais gospodarze spróbują trudnej sztuki odrobienia aż trzech bramek straty do Ajaxu (1-4). Niby brzmi to niewiadrygodnie, ale Ajax to nie jest ostatnio drużyna mocna na wyjazdach. Od meczu z Legią w Warszawie (0-0), ten zespół wygrał tylko dwa mecze! (2-2-3), choć oczywście porażki w Lidze Europy w Kopenhadze i Gelsenkirchen były minimalne. Pierwszy mecz był bardzo żywy i wyrównany, a wynik jednak troche za wysoki - coż Ajax był skuteczniejszy. Trudno powiem nie zawuażyć, że zespół który przegrał aż 1-4, miał więcej posiadania piłki! rzutów rożnych (6-8), czy na wyjeździe oddał aż 9 strzałów na bramkę przeciwnika. Oczywiście każda bramka dla Ajaxu raczej zamknie tutaj rywalizację, ale Lyon grający u siebie zachowawczą piłkę raczej nie jest do wyobrażenia, pamiętając niedawne 7-1 tutaj z Alkmaar, czy 4-2 nad Romą. Kibice raczej dostaną potężną wymianę ciosów, i moim zdaniem bramki dla obu tych zespołów, ponownie przynajmniej 11 dośrodkowań z narożnika boiska (14 w Amsterdamie) - 11 tutaj z Besikatsem, 12 z Romą, a wynik raczej będzie przynajmniej trzybramkowy. Dobre tempo tego meczu powinien też zapewnić nasz sędzia Szymon Marciniak, który w europie prowadzi kolejny mecz na wysokim szczeblu, pozwala grać po męsku, wielkorotnie czeka z przyznaniem korzyści i wyrabia sobie coraz lepszą markę w rozgrywkach UEFA.