Bordeaux to najwięksi szczęściarze tego sezonu, a Evian od tamtego sezonu to najwięksi pechowcy. Ci pierwsi w tym sezonie w 5 meczach stracili 5 bramek, ale równie dobrze mogło być ich 10. Właściwie to nawet powinno. Dużo szczęścia mieli też w ofensywie, gdzie minimum 2 gole nie powinny zostać uznane. Evian od ponad roku średnio chyba w każdym meczu ma 200% sytuacje, ale prawie zawsze jej nie wykorzystuje.

Co do Bordeaux to trzeba jednak przyznać, że i tak grają dobrze, ale defensywę mają fatalną. Evian w sumie podobnie z tym, że skuteczność dużo gorsza. To dziwna drużyna, bo potrafi przegrać 2:6 by w następnej kolejce zremisować 0:0 z PSG. Na pewno będzie tutaj mnóstwo sytuacji i parę setek, ale wolę bezpieczniejszą wersję, bo po prostu te drużyny tak grają, że nie zdziwią mnie tu wyniki 5:0, 0:5 czy 3:3. Szczęście i pech zazwyczaj po przeciwnej stronie stoją, więc prawdopodobniejsze, że będzie wysokie zwycięstwo którejś z drużyn.