(1) Monaco (28-5-3 102-29) jak walec - 10 wygranych z rzędu - zmierza po upragniony tytuł Mistrza Francji. W zaległym meczu podejmą (8) St.Etienne

(12-14-10 40-37), które wprawdzie przegrało tylko 3 z ostatnich 10 gier (2-5-3), ale też straciło już szansę na puchary, a w weekend zostało zdemolowane przez PSG u siebie 0-5 (0-2). I myślę, że Monaco w swoim stylu rzuci się na nich od 1 minuty i pewnie wygra to spotkanie schodząc już z zaliczką na przerwę. Tak było w niedziele z Lille 4-0 (2-0), w Nancy 3-0 (2-0) choćby w ostatnich meczach. Monaco u siebie (16-1-1 61-13), strzela niewyobrażalną liczbę bramek - średnio 3,39 w meczu - 1/1, jak niedawno przegrali Zielonii w Marsylli 4-0 (2-0) i można pomału mrozić szampany.