Patrząc na dotychczasowe starcia w Primera Division w każdym spotkaniu i jednej i drugiej drużyny linia 1,5 była przekraczana. W sumie 10 spotkań i 10 overów. Linia 2,5 w 8 spotkaniach na 10. To chyba nie ma co się wahać i próbować właśnie w ten sposób. Celta to rewelacja początku sezonu. Nie przegrali jeszcze żadnego spotkania (2 zwycięstwa i 3 remisy) i trzeba przyznać, że grają otwartą piłkę. Tworzą sobie sporo sytuacji w ofensywie a przez to ich rywale również mają okazje dochodzić do sytuacji. Tak było chociażby w ostatnim meczu z Deportivo gdzie podarowali gościom karnego w samej końcówce. Ogólnie wygląda na to, że w końcówkach jakby brakowało już mocy przez co jest zdecydowanie luźniej na boisku. Tak było między innymi z Sociedad gdzie dali sobie wbić gola w doliczonym czasie. Jeżeli chodzi o Elche to trzeba odnotować nienajlepszy start. Zaledwie jedno zwycięstwo, jeden remis i trzy porażki. Oczywiście porażki z Barcą czy Realem są wkalkulowane w byt takich klubów, ale braki defensywne są obnażane przez praktycznie każdą drużynę z którą Elche gra. W każdym meczu tracili przynajmniej bramkę. A właściwie ten mecz gdzie stracili jednego gola z Granadą to ich tegosezonowy rekord. Bo poza tym przyjęli 5 sztuk od Realu, 3 od Barcy i po 2 od Vallecano i od Elche. W ataku wygląda to niby słabo, ale szczególnie u siebie Elche potrafi sobie stwarzać dość sporo sytuacji. Problemem pozostaje oczywiście skuteczność, ale wiecznie zezować nie powinni. Gospodarze w najmocniejszym możliwym składzie. U gości zaledwie jedna absencja. Także dzisiaj za wszelką cenę Elche powinno powalczyć o komplet punktów, aby złapać trochę oddechu. Celta natomiast jest w gazie i zagra o podtrzymanie swojej pozycji w czubie tabeli. Powinniśmy oglądać ciekawe spotkanie, miejmy nadzieję, że obfitujące w bramki.