(19) Deportivo La Coruna (4-5-13 24-51) podejmie (11) Betis Sevilla (9-3-10 37-45), przewidywane składy:

Koval - Luisinho, Albentosa, Schär, Juanfran - Guilherme, Borges - López, Colak, Cartabia - Andone

Adán - Durmisi, Bartra, Mandi, Francis - Ruiz, García, Guardado - Tello, Morón, Joaquín

Spotkają się najgorsze obok Las Palmas i Realu Sociedad defensywy La Liga, a gospodarze przewodzą na tą chwilę w tej mało chwalebnej klasyfikacji. I nie ma co ukrywać patrząc po osiągnięciach tych drużyn w 2018 roku, że oczekujemy bramek w tej konfrontacji. Deportivo zaliczyło 4 wysokie, powyżej trzy bramkowe wyniki w pięciu spotkaniach, z także czterema BTS w tym roku. Betis podobnie 4 na 5 pojedynków kończył BTS, ale już z kompletem (5/5) wyników powyżej trzy bramkowych. I nie były to minimalne przekroczenia tej  wartości, kolejno (5-3) z Sevillą, (3-2) z Leganes, (0-5) z Barceloną oraz (2-1) z Villarreal, a także na wyjeździe (2-3) w Vigo z Celtą. Jak widać Betis sporo tych bramek też zdobywa, a defensywa Deportivo w ostatnich meczach (0-5) z Sociedad, (2-2) z Levante, czy (1-7) z Realem jest po prostu koszmarnie dziurawa. Gospodarze walczą o utrzymanie, mając w zasięgu bezpieczne (17) miejsce w przypadku wygranej, ale od siedmiu spotkań nie potrafią zdobyć kompletu punktów - w ostatnim meczu na El Riazor wypuszczając nawet dwu bramkowe prowadzenie z Levante. Na nudne 0-0 się tutaj po prostu nie zanosi i podobnie jak w Sevilli (2-1) postawimy tutaj na przynajmniej trzy trafienia, licząc na kontynuuacje ofensywnej piłki zwłaszcza w wykonaniu Betisu.