(17) Levante (6-13-13 28-48) podejmie zdegradowaną praktycznie (20) Malagę (4-5-23 20-50)

Olazábal - Coke, Pier, Cabaco, López - Morales, Campaña, Lerma, Ivi - Martí, Pazzini

Jiménez - Ricca, Hernández, Torres, Rosales - Castro, Iturra, Lacen, Rolan - En-Nesyri, González

Goście prezentują się ostatnio jak na tegoroczny sezon nieźle - remis w Vigo (0-0), wygrana (1-0) z Villarreal, oraz minimalne porażki z walczącym desperacko o utrzymanie Deportivo (2-3) oraz Realem (1-2). Gospodarze po (0-3) w Madrycie z Atletico, ale wcześniej 11 oczek w 5 meczach i na tą chwilę wydostali się ze strefy spadkowej. Będzie to dla nich kluczowy mecz z rywalem, który bez stresu rozgrywa już kolejne spotkania. Ciekawie przedstawia się oferowana linia na rzuty rożne w tym meczu, ewidentnie nakreślona pod średnią Levante na własnym boisku (9.1) i Malagi na wyjazdach (8.7) z tego sezonu. Pozycja w tabeli jednak sprawia, że goście w ostatnich czterech spotkaniach bez problemu ją przekraczają - jak 13 (7-6) z La Coruną, czy 11 z Realem, gdzie sami mieli takie cztery stałe fragmenty gry. Teraz rywal będzie dużo mniej dominujący, ale też dla którego będzie to przysłowiowy mecz o sześć oczek nad rywalami walczącymi o utrzymanie. Przynajmniej dziewięć rzutów rożnych powinniśmy w statystykach tutaj zobaczyć.