Na Emirates Arsenal podejmie Basel. Oba zespoły zremisowały w pierwszej rundzie spotkań, ale o ile 1-1 zespołu Wengera z PSG na wyjeździe można uznać za wartościowy wynik, tak 1-1 Basel z Ludogorestsem już niekoniecznie. Arsenal od tego czasu jest też w kapitalnej formie rozbijając Hull 4-1, Nottingham w Pucharze 4-0, oraz co najważniejsze 3-0 Chelsea. Dominacja nad drużyną Conte mogła imponować w weekend, a szybka kombinacyjna gra jak przy golu Walcotta kończącego wymianę podań rozklepującą defensywę The Blues urzekała. Czy Basel będzie wstanie się jej przeciwstawić? Jak nauczyły nas lata w Lidze Mistrzów największym rywalem Arsenalu w tego typu starciach jest - sam Arsenal. Wydaje się jednak, że forma londyńczyków jest na tyle wysoka, że poradzą sobie tym razem i zgarną komplet punktów. Z kim jak nie z Basel i gdzie jak nie u siebie?