31 kolejka Bundesligi, Bayern oczywiście żyje już dwumeczem w półfinale z Realem Madryt i pewnie ani myśli o lidze Niemieckiej, gdzie przecież już są mistrzami. Niemniej remis z Hoffenheim, potem porażka z Augbsurgiem i kompromitacja w Monachium z Dortmunde, sprawia, że może warto byłoby się otrząsnąć, bo Real to nie ogórki i mogą zmielić ich na miazgę. Dziś trzeci bramkarzu gości, bo Neuer i Starke są kontuzjowani, brak też Alaby, co mnie trochę martwi, bo jakiś ogór zagra na lewej obronie i na pewno nie bedzie tak szalał w ofensywie jak Austriak, Kroos pauzuje za 5 ŻK, brak też Thiago, ale skład Guardiola i tak wystawia (wg Kickera) imponujący:
Raeder - Lahm, J. Boateng, Dante, Sallahi - Javi Martinez, Schweinsteiger - Robben, T. Müller, Ribery - Mandzukic
Myślę, że po słowach Sammera mistrzowie zepną swoje tyłki, bo to co osttanio grają (Zmęczenie? olewanie?) to piach i metr mułu. Gospodarze to najgorszy zespół ligi, walczą o utrzymanie, ale piłkarsko to 3 poziomy niżej niż Bayern. 3-0 i 2-0 w bezpośrednich meczach. Dziś czuję, że po ostanich 3 wynikach - Bayern potraktuje ten mecz wyjątkowo powaznie.
