Freiburg na początku sezonu całkiem nieźle sobie radził w ofensywie na wyjazdach, a teraz mają serię 6 spotkań bez gola w 7 meczach. Grali w nich jednak z Bayernem, Borussią Monchengladbach, Bayerem, Schalke i 2 razy z Wolfsburgiem, więc w sumie nic dziwnego. Teraz już rywal słabiutki/przeciętny, więc trzeba się przełamać. Nikt nie traci więcej goli od Stuttgartu w domu, a że sami są ostatnio przynajmniej u siebie w dobrej formie (3:1 i 3:2) to też strzelą, bo czemu nie?