U gospodarzy sporo zmian przed sezonem, zmieniono zarząd, trenera, w końcu zaczęto rozsądnie wydawać pieniądze, oczekiwano sporo, pompowano balonik i... 0:1 w Frankfurcie po słabym występie powinno sprowadzić Schalke na ziemie. Potrzeba czasu by w klubie się wszystko wyprostowało, by zawodnicy się ze sobą zgrali, a tu już w drugiej kolejce przychodzi im się mierzyć z Bayernem, który od lat wiedzie prym w lidze. Faworyt tego meczu może być tylko jeden, ale 1.30 na Bayern w takim meczu to lekka przesada. Ja wiem, są znacznie lepiej poukładani, na papierze wyglądają o klasę lepiej, ale gospodarze zrobią dziś wszystko by pokazać się z jak najlepszej strony i walczyć o punkty. Tych z Bayernem w ostatnich latach za dużo nie zdobywali, a ostatnie spotkanie z Bayernem wygrali w 2011 roku w pucharze Niemiec. Aczkolwiek w ostatnich 5 spotkaniach, 4 razy potrafili strzelić gola, mieliśmy przerwę na reprezentacje, więc było trochę czasu na to by zgrać drużynę, podczas gdy zawodnicy dzisiejszych rywali biegali na europejskich stadionach. Goście strzelić na pewno strzelą, Schalke murem w obronie nie stoi, a goście mają swoje armaty, pytanie tylko czy Schalke coś dorzuci od siebie. Ja myślę że tak, mają kim straszyć, mają coś do udowodnienia i będą tu na pewno gryźć trawę i walczyć o każdą piłkę i przez te 90 minut mam nadzieje pokonają Neuera przynajmniej raz.