Na Commerzbank-Arena, (7) Eintracht Frankfurt (13-7-12 42-44) podejmie (17) HSV Hamburg (7-7-18 27-49)

Hradecky - Salcedo, Abraham, Falette - da Costa, Mascarell, Willems - M. Wolf, K.-P. Boateng - Fabian - Jovic

Pollersbeck - G. Sakai, K. Papadopoulos, Jung, Douglas Santos - Steinmann - Kostic, Holtby, Hunt, Ito - Wood

Oba zespoły w ostatnich tygodniach grały o różne cele, ale o ile fatalna dyspozycja ostatnio Eintrachtu (0-1-4) w kwietniu spowodowała ich wypadnięcie ze strefy Ligi Europy do której tracą tylko punkt, tak dwie kolejne wygrane z Freiburgiem i w Wolfsburgu (3-1-1) sprawiają, że w Hamburgu cud ciągle jest możliwy. Do strefy baraży i ostatniego rywala, czyli Wolfsburga są już tylko dwa punkty, na dwie kolejki do końca. Aby baraże o utrzymanie były realne, HSV musi tutaj po prostu wygrać, co zapowiada żywe widowisko, gdyż Eintracht o ile ostatnio przegrywa, (1-4) z Bayerem, (0-3) z Herthą czy (1-4) w Monachium, tak w 9 z 10 ostatnich kolejek nie pokonał bramkarza rywali. Postawimy tutaj na sporą liczbę bramek, wszak gospodarze ciągle mogą do europejskich pucharów awansować. W 6 z ostatnich 7 ich spotkań w Bundeslidze kibice zobaczyli przynajmniej trzy trafienia.