Co ciekawe, będzie to czwarte spotkanie Juve z Rossoneri w bieżącym sezonie i jak na razie lepszym bilansem może pochwalić się klub z Mediolanu, który w październiku ograł mistrza w meczu ligowym, a w grudniu pokonał swojego rywala w karnych, sięgając tym samym po Superpuchar Włoch. Zespół z Turynu wygrał zaś 2:1 w ćwierćfinale Pucharu Włoch, a dla ekipy Montelli honorową bramkę zdobył wtedy Bacca. Ten sam Bacca, który po kilku spotkaniach bez gola w lidze, w ostatnich dwóch starciach powiększył swój dorobek strzelecki o trzy trafienia. To właśnie m.in. dzięki lepszej dyspozycji Kolumbijczyka Milan zapomniał o kiepskiej drugiej połowie stycznia, kiedy to Rossoneri zaliczyli serię czterech kolejnych porażek. Teraz mogą pochwalić się czterema zwycięstwami w pięciu ostatnich meczach Serie A co z pewnością sprawi, że podopieczni Montelli na Juventus Stadium udadzą się z podniesionymi głowami. Jednak jeżeli liczą na gościnność Starej Damy, to mogą się przeliczyć…
[Betsson=Zgarnij 150 zł bez ryzyka i WYGRAJ!]
U siebie Juventus jest nie do powstrzymania. Włoskie kluby próbują i próbują, jednak trzy punkty za każdym razem zostają w Turynie. W kolejnych zwycięstwach wydatnie pomaga Higuain, który jest jednym z najlepszych strzelców w Serie A i coraz częściej pokazuje, że wydane na niego 90 milionów euro były dobrą inwestycją. Choć Argentyńczyk zaliczył ostatnio kilka „cichych” występów, to pomógł obecnemu pracodawcy w ograniu swojego byłego klubu i strzelił jedną z bramek w wygranym 3:1 meczu z Napoli, wykazując się przy niej typowym dla siebie instynktem strzeleckim. 29-latek po prostu wie kiedy i gdzie ma się ustawić, by piłka trafiła czy to na buta, czy na główkę. W barwach Juve Higuain jeszcze nie napoczął Milanu, dlatego piątkowy pojedynek w Turynie będzie do tego doskonałą okazją. Czy ją wykorzysta?
[Betsson=Typuj i wygraj - teraz super promocja!]