Do wtorkowej rywalizacji jedna i druga drużyna podchodzi w całkiem dobrych humorach. Paris Saint-Germain w końcu odniosło przekonujące zwycięstwo w Ligue 1, gdzie zajmuje już drugie miejsce, zaś Barcelona nie miała problemów z ograniem w La Liga swojego rywala z finału Copa del Rey – Deportivo Alaves. Duma Katalonii rozgromiła beniaminka na jego boisku aż 0:6, a dwie bramki zdobył Luis Suarez. Dublet ustrzelił także Edinson Cavani, który praktycznie w pojedynkę rozprawił się z Bordeaux. Co ciekawe, obaj koledzy z reprezentacji Urugwaju są najlepszymi strzelcami w swoich ligach – Cavani ma na koncie aż 25 bramek, a Suaresito – 18. Napastnicy są ewidentnie w gazie, co powinni udowodnić na Parc des Princes.
Stadion PSG dobrze kojarzy się Suarezowi, który dwa sezony temu, kiedy to ostatecznie Barcelona sięgnęła po puchar Ligi Mistrzów, rozegrał kapitalny mecz przeciwko mistrzowi Francji. „Dziewiątka” Barcy zdobyła dwie bramki i w dwóch akcjach założyła spektakularne siatki Davidowi Luizowi. Po tym meczu Duma Katalonii uwierzyła w końcowy sukces i przypieczętowała go w Berlinie w finale z Juventusem, gdzie bramkę na 2:1 zdobył oczywiście Suarez. W bieżącej edycji „S” z tridente MSN może nie jest tak skuteczny w Lidze Mistrzów jak w krajowych rozgrywkach, jednak 30-latek zdążył przyzwyczaić do tego, że potrafi zdobywać bramki w kluczowych momentach.
Jeżeli chodzi o Cavaniego, to jest on najlepszą strzelbą swojej drużyny także w Champions League. W fazie grupowej napastnik strzelił aż sześć bramek i w klasyfikacji strzelców ustępuje tylko Leo Messiemu, autorowi dziesięciu trafień. Przez kilka ostatnich sezonów Urugwajczyk żył w cieniu Zlatana Ibrahimovicia, jednak Szweda w stolicy Francji już nie ma i Edinson pokazuje, że istnieje życie po Ibrze. We wtorek będzie miał okazję, by udowodnić to w spotkaniu z jednym z największych faworytów LM. Jeżeli ją wykorzysta, a do tego ukłuje jego kolega z drużyny narodowej, nieźle się wzbogacisz!
