Na Roosevelta 81, (11) Górnik Zabrze (11-7-6 46-37) podejmie (15) Pogoń Szczecin (6-5-13 27-38)

Loska - Wolniewicz, Dani Suárez, Bochniewicz, Koj - Kądzior, Matuszek, Wieteska, Kurzawa - Wolsztyński, Angulo

Zaluska - Nunes, Dvali, Fojut, Râpă - Drygas, Murawski - Delev, Piotrowski, Fraczczak - Rasmussen

Pogoń przed ostatnia przed tym meczem, ale pozory raczej nikogo nie mylą - wygrane z Sandecją (4-1) oraz Wisłą Płock (4-1), oraz porażka w Poznaniu (0-2) po niezłym meczu to zapowiedz raczej marszu Pogoni w górę tabeli. Runjaic pokazał w weekend, że nie boi się zmian, odstawił Zwolińskiego, na rzecz Rasmussena i Duńczyk swoje strzelił. Tym razem raczej nie wystąpi od pierwszej minuty w ataku z Buksą, ale mimo to Portowcy mają tutaj całkiem sporo opcji w ofensywie. Zabrzanie po przerwie dalej pokazują swoje oblicze - sporo sytuacji, ale też zawsze jakiś klop w defensywie zmajstrują - jak w Płocku (2-4), czy Wrocławiu (1-1). Całość dopełnia wygrana z Termalicą (3-0), która jednak była przed zmianą na ławce i kompletnie rozbita. Osiem z ostatnich dziewięciu potyczek Górnika z Pogonią kończyło się BTS, co przy jednak ciągłych kłopotach Zabrzan w defensywie, raczej da szansę Pogoni na trafienia, ta jednak w żadnym z trzech spotkań po przerwie nie zachowała czystego konta. Mimo mroźnej aury, akurat w Zabrzu szansę na bramki oceniamy wysoko.